PPoradnik urlopowicza
Trzęsacz – jak morze zabiera ruiny
28 marca 2017
Trzęsacz to miejscowość znana pasjonatom zabytkowej architektury. Jego sławie nie sposób się dziwić. Powstała ona za sprawą niezwykłych ruin średniowiecznego kościoła, które stoją na klifie tuż nad wodą.
Jak to się stało i dlaczego ruiny kościoła w Trzęsaczu z każdym rokiem zbliżają się do wody? Tę tajemnicę można poznać, odwiedzając niewielką miejscowość.
Gdzie leży Trzęsacz?
Ta mała wioska to bardzo stara osada, która leży na Wybrzeżu Trzebiatowskim. Warto odwiedzić ją, spędzając urlop w okolicach Rewala lub Pobierowa. Z racji umiejscowienia znanych atrakcji turystycznych, dojazd do Trzęsacza jest łatwy. Oprócz prywatnego transportu można wybrać na przykład Gryficką Kolej Wąskotorową.
Krótka historia kościoła
Tradycje osadnictwa w Trzęsaczu sięgają średniowiecza, wtedy też wybudowano tutaj niewielki, zgodny z ówczesnym gotyckim nurtem architektonicznym kościół na potrzeby lokalnej ludności. Datowany na przełom XIV oraz XV wieku kościół stanął w samym sercu wioski, daleko od brzegu morza. Z każdym kolejnym rokiem w wyniku naturalnych procesów abrazji morze postępowało coraz dalej w głąb lądu, a kościół niebezpiecznie zbliżał się do brzegu powstałego klifu.
W połowie XVIII wieku już tylko 50 metrów dzieliło jego ścianę od morza, a w połowie XIX było to 5 metrów. Wreszcie pod koniec XIX wieku odprawiono tutaj ostatnią mszę, a dużą część wyposażenia kościoła przeniesiono do kościoła w Rewalu i katedry w Kamieniu Pomorskim. W roku 1901 część budowli runęła do morza. Dziś z całości pozostała tylko umiejscowiona na wysokim klifie południowa ściana i punkt widokowy, utworzony tuż obok.
Inne atrakcje miejscowości
Trzęsacz słynie głównie z niezwykle malowniczo położonych ruin, jednak nie stanowią one jedynej atrakcji przyciągającej do wsi turystów. Przez jej teren przebiega także piętnasty południk wschodniej długości geograficznej, który wyznacza granicę stref czasowych. Po zwiedzeniu ruin w Trzęsaczu można odwiedzić także lokalne muzeum oraz Pałac Trzęsacz ze stadniną koni. W kompleksie pałacowo – parkowym rośnie kilkanaście starych grabów o niespotykanych obwodach pni, co stanowi gratkę dla miłośników przyrody. Wizytówką miejscowości jest jednak zachowana ściana kościoła, której dalsze losy ważą się z każdą burzą i porywem wiatru.
Komentarze